Swą nieobecność chciałabym usprawiedliwić tak:
1. Jakieś dziwne choróbska się do mnie przypałętały...
2. Po czym nastąpiła długa rekonwalescencja...
3. Lenistwo też się przyczyniło...
4. Praca i jeszcze raz praca..
5. I jeszcze raz lenistwo...
A teraz nazbierało się tyle wszystkiego, że nie wiedziałam jak się za to zabrać... więc po prostu wstawiam wszystko jak leci... a leci dużo... bo trochę minęło...
 |
I jak on to robi??? |
 |
Moje love... ALE.... |
 |
Ale skończyły marnie :( RIP |
 |
Powiśle by night... <3 |
 |
Pan jajko... |
 |
Państwo Ząbki... |
 |
Panacakes...tylko solec...tylko Mr. Panacake <3 |
 |
Jak ten czas leci... rok temu mój tato biegł w maratonie warszawskim... To już rok?? A jakby to było wczoraj... |
 |
Selfi z moim największym przystojniachą :* |
 |
Mój prywatny wróbel... |
 |
I mniej prywatny koteł... jak to kot mojego brata.. to tak jakby mój... więc prawie jestem 100% blogerką?? |
 |
Dzień Niepodległości Meksyku... ah co to była za impreza... <3
|
 |
Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał <3 |
 |
Wołowina z imbirem na gorącym półmisku.. tylko na pl. zbawiciela.. tylko u chinola <3 |
 |
Mój stajlisz boj :* |
 |
Łapiemy ostatnie promyki słońca <3 |
 |
Mieć je wszystkie... |
 |
Przygotowania do dia de los muertos.... |
 |
Przygotowań ciąg dalszy.... |
To by było na tyle...
Na insta macie mnie mniej więcej na bieżąco - to tak jakby ktoś pytał :)
Kocham Was!
Do następnego! :*
ile zdjęć! :D
OdpowiedzUsuńa pan lewitujący, to w tej lasce, która idzie przez jego płaszcz ma rurę, która towrzy mu siedzenie ;p - w Zakopcu tez zrobil szał ;p
Wow super ten Twój nowy blog :* Jestem pod wrażeniem i bardzo się cieszę ze zmian :)
OdpowiedzUsuń